top of page
Zdjęcie autoraAgata Wilkowska

Mit Native Speakera

Angielski z native speakerem tanioooo! Kusząca reklama? Przed skuszeniem się na takie zajęcia zastanów się czy gra jest faktycznie warta świeczki. Nie odniosę się w tym wpisie do grania ceną jako kartą przetargową, ale kiedyś chętnie o tym opowiem.... ;)





Wiele szkół językowych jako swój główny atut podaje fakt, że pracują dla nich native speakerzy, czyli osoby, dla których język, którego uczą jest językiem ojczystym.


Wielką zaletą takich lektorów jest fakt, że doskonale znają język zarówno potoczny, jak i formalny. Ich słownictwo jest bardzo rozbudowane i porozumiewają się z niebywałą lekkością.


Na tym zalety bycia nativem się kończą. Reszta zależy od osobowości lektora, od tego jak potrafi rozmawiać i pracować z różnymi ludźmi oraz przekazywać wiedzę. Czy można zatem stwierdzić, że non-native lektor będzie lepszym wyborem?


Zaletą lektora, który nabył język obcy, którego uczy jest to, że zna doskonale ten proces i potrafi postawić się w miejscu ucznia. Często znacznie lepiej niż native speaker potrafi także wyjaśnić zawiłości języka, a to dlatego, że w szkole co prawda każdy uczy się nieco gramatyki języka ojczystego, ale w dużo większym stopniu program nauczania skupia się np. na literaturze i historii sztuki. Na kursie językowym dużo więcej uwagi poświęca się poprawności języka i zasadom gramatycznym. Pomyśl, czy łatwo byłoby wyjaśnić Ci obcokrajowcowi odmianę przez rodzaje, przypadki, albo jak tworzymy liczbę mnogą, dlaczego jest stół - stoły, ale król - królowie?


Polak, który podczas pobytu za granicą, studiów językowych lub samodzielnej nauki zdobył poziom C1 czy C2 języka angielskiego może być równie dobrym, a bardzo często nawet i lepszym nauczycielem tego języka niż Anglik lub Amerykanin.


Zdolność prowadzenia ciekawych konwersacji oraz brak używania języka polskiego (lub innego ojczystego dla ucznia) nie jest domeną native speakerów, ale efektem odpowiedniej osobowości oraz praktyki w prowadzeniu zajęć.


W naszej szkole pracują osoby, które spędziły kilka lub kilkanaście lat za granicą, ale także takie, które po prostu ukończyły studia filologiczne. Każdy z nich jednak posługuje się językiem polskim na co dzień (poza lekcjami) Ciekawostka: Ja sama spędziłam w krajach o urzędowym języku angielskim łącznie, uwaga, uwaga! 8 godzin! :D A doskonale wiem, że moje zajęcia są wzorowe jeśli chodzi o dawanie kursantom poprawnego modelu językowego, moderowanie rozmów po angielsku i unikanie używania języka polskiego. Jednocześnie jestem w stanie (w wyjątkowych sytuacjach) wytłumaczyć pewne rzeczy po polsku, tak, aby uniknąć dwuznaczności, nieporozumień i dać moim uczniom poczucie, że wiedzą DOKŁADNIE co dane wyrażenie znaczy, bez konieczności snucia domysłów.


Aby ktoś został lektorem w naszej szkole musi więc spełnić dużo więcej kryteriów niż tylko mówić po angielsku. Musi być osobą otwartą, potrafić wprowadzić na zajęciach swobodną atmosferę, przekazać wiedzę w przystępny sposób i co najważniejsze (tak, serio to jest baaardzo istotne) - dać się polubić kursantom.


Jeśli więc stoisz przed wyborem lektora języka obcego pamiętaj, aby wziąć pod uwagę więcej niż tylko to kryterium o którym wspomniałam w tytule. To, że native speaker najlepiej nauczy Cię języka obcego jest mitem.


*Jeśli zaś jesteś osobą, do której pasuje opis dwa akapity wyżej - wciąż rekrutujemy nowych członków zespołu. Bardzo chętnie porozmawiam z Tobą o tym, jak pracujemy i co oferujemy naszym lektorom. To może być początek bardzo owocnej współpracy i niesamowitej przygody :)

189 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page